Nbit coraz bliżej Ekstraklasy

W minioną sobotę (11 kwietnia) Nbit Gliwice pokonał swojego największego rywala w drodze po awans. Wygrana z Cuprum Polkowice daje gliwickim futsalowcom duże szanse na przejście do wyższej klasy rozgrywkowej.

Podopiecznym Szymona Maksyma zwycięstwo w meczu na szczycie nie przyszło jednak łatwo. Zespół z Polkowic prowadził wyrównaną grę i po pierwszej połowie pozwolił gliwiczanom zaledwie na jednobramkową przewagę. Dopiero po zmianie stron na parkiecie Nbit zwiększył bramkowy dystans.

– W szatni padło parę mocnych słów i druga połowa wyglądała już w naszym wykonaniu znacznie lepiej. Strzelone bramki oczywiście mnie cieszą, ale gdyby zdobył je ktoś inny, też bym był zadowolony. Najważniejsze jest zwycięstwo i  to, że awans mamy praktycznie w kieszeni – ocenił występ swój i kolegów Michał Włodarek. To on okazał się bohaterem spotkania - aż trzykrotnie umieścił piłkę w siatce rywali. Dwa trafienia dla gliwiczan zdobył Michał Cygnarowski. Na listę strzelców wpisali się też Marcin Minkus, Łukasz Jagiełło i Kamil Musiał, grający w barwach Nbitu.

To już ostatnia prosta w wyścigu do ekstraklasy. Na trzy kolejki przed końcem rozgrywek podopieczni Szymona Maksyma mają 7 punktów przewagi nad wiceliderem tabeli i są faworytami nadchodzących spotkań. –  Szampany jeszcze nie wystrzeliły, bo musimy poczekać, aż ten awans stanie się faktem, ale przed nami trzy mecze z drużynami, które raczej nie są w stanie nam zrobić krzywdy. Wystarczy, ze wygramy jeden i ekstraklasa stanie się faktem – komentuje Jarosław Jenczmionka, prezes Nbitu.

Najbliższy mecz (18 kwietnia) podopieczni Szymona Maksyma rozegrają w Chorzowie z tamtejszym Marexem, a ostatnie spotkanie na własnym parkiecie, w którym podejmą Miasto Solne Wieliczka, zaplanowano na 25 kwietnia.

– Myślę, że za dwa tygodnie, gdy zagramy ostatni w Gliwicach mecz, będziemy już wspólnie  z kibicami fetować awans – podkreśla prezes Nbitu. (mag)