Wielkie brawa dla gliwickich chirurgów
Veröffentlicht: 21.12.2021 / Abschnitt: MiastoTo współczesna „Opowieść wigilijna” na miarę Dickensa. Dla wszystkich kończy się szczęśliwie, ale przede wszystkim dla pacjenta, który jak każdy z nas wróci do normalnej aktywności, bo ma jeszcze przed sobą wiele lat życia – skomentował rokowania i determinację 31-letniego mężczyzny, zoperowanego przed miesiącem przez zespół gliwickich chirurgów rekonstrukcyjnych pod kierownictwem prof. Adama Maciejewskiego, dyrektor oddziału Narodowego Instytutu Onkologii im. M. Skłodowskiej-Curie w Gliwicach, prof. Krzysztof Składowski. Efekty bardzo rozległego i skomplikowanego zabiegu transplantacji narządów szyi u mężczyzny zostały zaprezentowane 21 grudnia.
Zoperowany przez gliwickich chirurgów mężczyzna – Irakijczyk, doktor prawa, który w wyniku wcześniejszej choroby nowotworowej stracił krtań, nie mógł normalnie oddychać, jeść i mówić, był już leczony onkologicznie w Indiach i Niemczech – sam znalazł w internecie informacje o tym, że w Gliwicach wykonywane są przeszczepy narządów szyi. Mieszkał wtedy w Niemczech. W załatwianiu formalności pomogła mu koleżanka z Polski. Stan mężczyzny był bardzo poważny.
– Po przeprowadzonej wcześniej radykalnej operacji usunięcia krtani, po której doszło do powikłań, z powodu zaburzeń funkcjonowania drogi pokarmowej trzeba było u niego wykonać operację transpozycji żołądka w miejsce przełyku niespełniającego właściwie swojej funkcji – był zwężony i utworzyła się w nim przetoka. Pacjent oddychał przez rurkę tracheostomijną, nie mówił i praktycznie spał na siedząco. Mógł połykać, ale cały czas się zachłystywał wskutek cofania się pokarmu z drogi pokarmowej do ust – relacjonował podczas konferencji prasowej prof. Adam Maciejewski, kierownik Kliniki Chirurgii Onkologicznej i Rekonstrukcyjnej gliwickiego oddziału Narodowego Instytutu Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie – Państwowego Instytutu Badawczego.
Podczas 16-godzinnego zabiegu mężczyźnie przeszczepiono w Gliwicach krtań, tchawicę, gardło, przełyk, tarczycę, przytarczyce, przednią ścianę szyi i kość gnykową. Pacjent bardzo szybko zaczął wracać do normalnego funkcjonowania.
– Jest bardzo zdeterminowany. Nadspodziewanie szybko zaczął mówić. Usunęliśmy mu już rurkę tracheostomijną, jest w dobrej kondycji, ale oczywiście na ostateczny efekt trzeba będzie poczekać 6-9 miesięcy. Tyle trwa unerwienie wszystkich przeszczepionych tkanek i narządów – podkreślił prof. Maciejewski. Zoperowany 31-letni mężczyzna był piątym pacjentem, któremu gliwiccy chirurdzy przeszczepili narządy szyi od zmarłych dawców.
Warto pamiętać, że chirurdzy rekonstrukcyjni z Gliwic to ścisła światowa czołówka. Ich doświadczenia skłoniły dwa ośrodki medyczne (w Stanach Zjednoczonych i Belgii) do uruchomienia programów przeszczepów narządów szyi, prowadzonych w ścisłej współpracy z zespołem prof. Maciejewskiego.