Aktualności | Szmatuła: Kibice byli fantastyczni

Szmatuła: Kibice byli fantastyczni

Szmatuła: Kibice byli fantastyczni

Veröffentlicht: 13.12.2016 / Abschnitt: Miasto 

– Na trybunach pojawiło się sporo widzów, którzy dopingowali nas przez okrągłe 90 minut. Bardzo im za to dziękuję. Doceniam to, że nie zostawili nas mimo niekorzystnego rezultatu. Czapki z głów, kibice byli fantastyczni – powiedział po meczu z Legią Warszawa Jakub Szmatuła.

– Dostać pięć bramek u siebie, to wyjątkowo bolesne. Trudno mi jednak ocenić to spotkanie w naszym wykonaniu. Jasne, jestem w pełni przekonany, że nie zagraliśmy słabo, ale obawiam się jednak, że za jakiś czas nikt nie będzie o tym pamiętał, a w świat pójdzie jedynie wynik, który jest bardzo niekorzystny. Nieczęsto traci się pięć bramek na własnym stadionie. Legię trzeba pochwalić przede wszystkim za zabójcze kontrataki. Szczególnie sytuacja przy golu na 4:0 była nie do wyjęcia. Trzech na jednego – nie wiadomo było, do którego z zawodników podbiec, bo i tak któryś zdobyłby kolejnego gola – stwierdził bramkarz Piasta.

Mimo bardzo wysokiej porażki gliwiczanie rozegrali dobre zawody, chwilami mając przewagę nad rywalami. – Po zakończonym meczu obejrzeliśmy jeszcze skrót tego spotkania i tak na spokojnie, nie można powiedzieć, że byliśmy dużo słabsi od Legii. Stworzyliśmy sobie wiele bramkowych szans, ale żadnej nie udało nam się wykorzystać. To nie powinno tak wyglądać. Naprzeciwko tak klasowego zespołu nie można sobie pozwolić na tak wiele zmarnowanych okazji. Jest takie piłkarskie powiedzenie, że "niewykorzystane sytuacje się mszczą" i zostało ono wcielone w życie – dodał.

– Legia dała nam prawdziwą lekcję futbolu. Można mówić, że mieli mniejsze posiadanie piłki, nie oddali wielu strzałów, jednak moim zdaniem, my moglibyśmy się od nich uczyć. Jasne – nie zagraliśmy źle, ale nie potrafiliśmy tego wykorzystać. Oni byli zabójczo skuteczni, mieli swój plan i pomimo naszej dobrej postawy, krok po kroku go wykonywali. Zagraliśmy dobrze, ale nie poprzestawiało im to szyków. I może właśnie dlatego to oni będą na wiosnę walczyć
w fazie pucharowej Ligi Europy, a my jedynie na boiskach Ekstraklasy –
przyznał.

 Początek drugiej części spotkania należał do podopiecznych Radoslava Latala, którzy nieustannie naciskali na bramkę Wojskowych, tworząc sobie kolejne strzeleckie okazje. – Na ich zwycięstwie mógł zaważyć fakt, że przeczekali ten nasz mocniejszy fragment. Nie pokrzyżowało im to planów taktycznych, a zaczęli grać z kontrataku, na co my nie zawsze byliśmy gotowi. Myślę jednak, że gdyby wcześniej udało nam się zdobyć gola, wszystko mogłoby potoczyć się inaczej. A tak na otarcie łez zostało nam tylko trafienie Igora Sapały. Bardzo efektowne, jednak nie dające nam nawet punktu.

– Atmosfera przy Okrzei podczas tego spotkania była naprawdę fajna. Na trybunach pojawiło się sporo widzów, którzy dopingowali nas przez okrągłe 90 minut. Bardzo im za to dziękuję. Doceniam to, że nie zostawili nas mimo niekorzystnego rezultatu. Czapki z głów – kibice byli fantastyczni. Dawaliśmy z siebie wszystko i szkoda, że tym razem nasi fani wychodzili ze stadionu w smutnych nastrojach. Mam nadzieję, że ten wynik nie zniechęci ich do przychodzenia na Okrzei wiosną. Bardzo potrzebujemy ich wsparcia – zakończył Szmatuła.
 

Źródło: www.piast-gliwice.eu