Aktualności | Smaki Wielkanocy

Smaki Wielkanocy

Smaki Wielkanocy

Опубликовано: 25.03.2016 / Раздел: Miasto 

Święta wielkanocne nierozerwalnie wiążą się z tradycyjnymi potrawami. O tym, co powinno znaleźć się na stole opowiedział nam Bernard Krotky, kierownik warsztatów szkolnych w Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego nr 1 w Gliwicach.

Czego, Pana zdaniem, nie może zabraknąć na świątecznym stole?

Jest kilka sztandarowych potraw. Jestem wielbicielem słodkości, więc – nieco przewrotnie – zacznę od deseru. Najbardziej charakterystyczne dla Wielkanocy są mazurki. Moim zdaniem, spośród wielu rodzajów, najlepsze są te na kruchym cieście, z bakaliami. To niewysokie ciasto, które tradycyjnie powinno mieć kształt prostokątny.

Ważniejszy jest smak czy wygląd takiego ciasta?

Ja postawiłbym na smak, ale wiele osób „je oczami”, więc można powiedzieć, że obydwa aspekty są ważne. Na górze takiego mazurka możemy przecież ułożyć dekorację z bakalii lub ciasta w innym kolorze (np. z dodatkiem kakao). W wielu domach pojawia się również sernik. Jego klasyczna forma, o której uczymy w naszej szkole, to sernik wiedeński z rodzynkami lub bakaliami, w polewie czekoladowej. Świątecznym akcentem na takim cieście może być palma z lukru (na ciemnym wierzchu) lub polewy czekoladowej (na jasnej powierzchni), która jest prosta do zrobienia: wystarczy namalować kreskę i postawić wokół niej kilka kropek.

W koszykach i na stołach królują również świąteczne babki…

To bardzo świąteczne ciasto. Moim zdaniem najlepsza jest babka drożdżowa. Niestety to ciasto szybko wysycha, ale jest na to sposób: trzeba dodać dużo bakalii i skórki pomarańczowej, które sprawią, że ciasto będzie bardziej wilgotne, a całość należy polać lukrem (z dodatkiem białka). Dzięki temu ograniczamy dostęp powietrza i drożdżowa babka pozostanie świeża nawet do tygodnia. Typowo wielkanocnym deserem jest również pascha przygotowywana na bazie sera. Można ją przyrządzać ze śmietany, wanilii, jajek i mleka, które należy ugotować, aż do powstania twarożku. Masę trzeba odsączyć z wody, utrzeć z masłem, cukrem i przełożyć do formy, która nada jej kształt.

Gdy słodkości mamy już przygotowane możemy zająć się przygotowaniem wielkanocnego śniadania.

Punkt obowiązkowy to jaja na różne sposoby, począwszy od tradycyjnych pisanek, przez jaja faszerowane (tu ogranicza nas tylko własna fantazja), po jajka jako dodatek do potraw. Tradycyjną potrawą jest sałatka z ziemniaków i warzyw, czyli tak zwany szałot. Obecnie składa się z warzyw korzeniowych, ziemniaków, groszku i ogórków konserwowych połączonych majonezem, ale jej tradycyjna, śląska wersja była nieco inna. Do szałotu dodawano krojonego śledzia, a majonez zastępował olej. Szałot podawano w osobnych miseczkach jako dodatek do czystego rosołu, który popijano z bulionówek. Taką sałatkę pamiętam z czasów dzieciństwa.

Mamy też klasyczne świąteczne zupy: żurek i barszcz biały. Czym one się różnią?

Żurek robi się na zakwasie (najlepszy jest szlachetny zakwas żytni z piekarni), który rozpuszcza się w wodzie i dodaje do warzywnego lub warzywno-mięsnego wywaru. Tak przygotowaną zupę można podawać samą, lub z dodatkami: ziemniakami, jajkiem ugotowanym na twardo, kiełbasą, boczkiem, smażoną cebulą. Bazą do barszczu białego również jest wywar, ale dodaje się do niego maślankę lub kefir, można również zagęścić taki barszcz mąką, doprawić solą, cukrem i pieprzem.

Najważniejszym posiłkiem tych świąt jest śniadanie, a co z odświętnym, rodzinnym obiadem?

Ponieważ potrawy na świąteczny stół wymagają sporo pracy warto wcześniej przygotować sobie obiad. W wielu domach wybór pada na drób, najczęściej nadziewany i pieczony w całości. Nadzienie można przygotować z podrobów, ugotowanej kaszy i jajka. Po upieczeniu można podawać takiego ptaka w całości lub potraktować farsz jako osobne danie. Trzeba pamiętać również o tym, by gęś lub kaczkę natrzeć wcześniej przyprawami – to sprawi, że drób skruszeje i nie wyschnie podczas pieczenia. Cokolwiek znajdzie się na naszych wielkanocnych stołach, jedno jest pewne – świąteczne potrawy nie należą do mało kalorycznych, dlatego na czas Wielkanocy lepiej zapomnieć o diecie.

Rozmawiała Katarzyna Magiera