Aktualności | GTK przegrało z Treflem Sopot

72:82. Dla drużyny Roberta Witki to 10 porażka z rzędu i sytuacja w ligowej tabeli staje się coraz trudniejsza... 2 stycznia gliwiczanie wyraźnie przegrali walkę na tablicach i przede wszystkim stracili zbyt dużo punktów w pierwszej połowie

Po serii sześciu kolejnych spotkań wyjazdowych GTK wróciło do swojej hali, by udanie rozpocząć 2022 rok.  Początek był dobry, przyjezdni szybko jednak poprawili swoją dyspozycję. Pod koniec pierwszej kwarty zespół Marcina Stefańskiego był wyraźnie na fali (24:28).

Rozpędzony Trefl kolejne ciosy zadawał w drugiej odsłonie. Pozytywny impuls dał jednak powracający do Gliwic Jonathan Williams, a w jego ślady poszedł również Chorwat Krajina (33:38). Dobry obraz w końcówce drugiej kwarcie zaciemniły dwie ostatnie akcje, kiedy to najpierw nikt nie zatrzymał Motena, a następnie po stracie z półdystansu przymierzył Gruszecki (42:50).

Od początku drugiej połowy GTK chciało ruszyć do odrabiania strat i zaczęło stopniowo je zmniejszać m.in. dzięki rzutom wolnym. Niestety, po doprowadzeniu do remisu niewykorzystane sytuacje zaczęły się mścić. Ostatnie punkty – dla sopocian – zdobyli Leończyk i  Franke (61:67).

W pierwszej akcji ostatniej odsłony Gołębiowski trafił z dystansu, ale potem 11 kolejnych punktów zdobył Trefl (64:78) i stało się jasne, że o zwycięstwo w tym meczu będzie niezwykle trudno. Promyk nadziei pojawił po trafieniu z półdystansu Hindsa i z jeszcze dalszej odległości Aleksandra Wiśniewskiego (69:78), ale nadzieje zostały szybko rozwiane przez Dorseya i Kolendę. GTK przegrało ostatecznie 72:82. W kolejnym meczu zagra w Warszawie z Legią.