Aktualności | Bankowcy odporni „na wnuczka”?

Bankowcy odporni „na wnuczka”?

Bankowcy odporni „na wnuczka”?

Published: 31.01.2017 / Section: Miasto 

Gliwiccy policjanci ostrzegają przed przestępstwami metodami m.in. „na wnuczka” i „na policjanta”. Po akcji plakatowania miasta przyszedł czas na szkolenia dla pracowników banków.

Aby ostrzec mieszkańców na przestępstwa metodami m.in. „na wnuczka” i „na policjanta” gliwiccy policjanci zwrócili się do bankowców. Zorganizowali szkolenie w Górnośląskim Centrum Edukacyjnym, gdzie wyjaśniali jak działają przestępcy. – Spotkanie skierowane było głównie do osób obsługujących stanowiska kasowe oraz specjalistów do spraw obsługi klienta. Pracownik banku jest często ostatnią osobą, która ma bezpośredni kontakt z pokrzywdzonym i w ostatniej chwili może powstrzymać przestępstwo, np. pytając starszego klienta podejmującego znaczną ilość gotówki, czy słyszał o metodzie „na wnuczka” czy „na policjanta” – mówi nadkomisarz Marek Słomski, rzecznik gliwickiej policji.

Na zaproszenie policji odpowiedzieli przedstawiciele takich banków jak: PKO Bank Polski SA, Bank Pekao SA i ING Bank Śląski SA. Policjanci nie wykluczają kolejnych szkoleń. – Oszuści są pomysłowi. Metody ich działania nieustannie się zmieniają. Trzeba być bardzo czujnym i powstrzymywać przestępców wszelkimi możliwymi sposobami – podkreśla Marek Słomski.

Wcześniej gliwiccy policjanci powiesili w wielu miejscach Gliwic i powiatu gliwickiego ostrzegawcze plakaty. W akcji pomagali harcerze.

Metoda oszustwa „na wnuczka” i „na policjanta” dotyka przede wszystkim osób starszych. Mechanizm działania przestępstwa jest prosty. Oszust, podając się za wnuka lub kogoś krewnego w trudnej sytuacji życiowej, prosi o pieniądze. Starsza osoba, często targana emocjami, ulega i przekazuje gotówkę (niekiedy są to oszczędności całego życia) fałszywemu „wnuczkowi”.

Z kolei w metodzie „na policjanta” przestępcy podają się za mundurowych i przekonują, że prowadzą akcję mającą na celu ograniczenie przestępczości np. metodą „na wnuczka”. Oszust namawiając ofiarę na współpracę prosi, by ta przekazała gotówkę wskazanej osobie i pomogła ująć przestępcę na gorącym uczynku. – Jest to wyjątkowo bezczelne oszustwo, tym bardziej, że prawdziwi policjanci NIGDY nie proszą o przekazywanie pieniędzy komukolwiek. Podkreślam – to nie zdarza się NIGDY – mówi Marek Słomski. – Pamiętając już tylko o tym ograniczamy ryzyko, że padniemy ofiarą oszusta – dodaje. (pm)