Aktualności | Ty świętujesz, ktoś pracuje…

Ty świętujesz, ktoś pracuje…

Ty świętujesz, ktoś pracuje…

Published: 23.12.2016 / Section: Miasto  Życie i styl 

W Gliwicach mieszka ponad 170 tys. ludzi. O ich zdrowie dbają szpitale, poczucie bezpieczeństwa zapewnia im policja i straż miejska. Kto pracuje w Święta?

Jedną z takich osób jest Olgierd Gerszyński, dyspozytor Centrum Ratownictwa Gliwice, który będzie miał dyżur w pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia. Jego miejsce pracy to przestronna sala z wieloma ekranami, na których widać całe miasto dzięki kamerom. Głównym zadaniem dyspozytorów jest przyjmowanie zgłoszeń m.in. o awariach, zaśnieżonych drogach czy zniszczonym mieniu. – Czuję satysfakcję, gdy mogę komuś pomóc, rozwiązać jakiś problem – mówi Olgierd Gerszyński i pokazuje obraz z kamer.

Gdy pytam jak wygląda dyżur w Święta, pan Olgierd zastanawia się przez chwilę. Potem odpowiada, że zgłoszenia są podobne, ale inna jest atmosfera pracy. Mniej pracowników, w radiu kolędy, a w głowie myśli o rodzinie, która cieszy się Świętami, ale bez niego.


Damian Kucek ze Straży Miejskiej (fot. P. Młynek / UM Gliwice)

O tym, że rodzina musi się jakoś wkomponować w pracę w Święta, przekonuje mnie Damian Kucek z Wydziału Prewencji Straży Miejskiej w Gliwicach. Służy już 25 lat, czyli od momentu powstania tej instytucji w mieście. W najbliższe Święta będzie na służbie, podobnie jak w poprzednich latach. – W ubiegłym roku do wieczerzy wigilijnej zasiadaliśmy dopiero po 22, gdy skończyłem zmianę. Najtrudniejsze jednak były czasy, gdy moja córka była mała, musieliśmy włożyć wiele wysiłku, żeby to wszystko pogodzić. Nasza praca jednak wymaga poświęceń – mówi.


dr Piotr Łopata z Gliwickiego Centrum Medycznego (fot. P. Młynek / UM Gliwice)

Gdy większość z nas będzie siedzieć przy stole, składać sobie życzenia i odpakowywać prezenty, dr Piotr Łopata będzie opatrywał pacjentów. Podczas 24-godzinnych dyżurów cała jego uwaga musi być skupiona na człowieku. Oddział Ortopedii w Gliwickim Centrum Medycznym pracuje non stop. Pacjenci są przyjmowani cały czas. Dr Łopata to doświadczony lekarz. Bardzo często ma do czynienia ze skomplikowanymi złamaniami i rozległymi obrażeniami. Zawsze coś się dzieje. – Blok operacyjny działa bez przerwy. Nie ma znaczenia, czy są akurat Święta, czy nie – mówi.

Dr. Piotrowi Łopacie brakuje czasu, jest zajętym człowiekiem. Rozmawiamy w jego małym pokoiku bardzo krótko, bo musi wracać na oddział. – Ktoś przecież musi się tymi ludźmi zająć i im pomóc – mówi. – Na szczęście moja żona też jest lekarzem, więc rozumie jak to wszystko wygląda – dodaje.


Janusz Wilk z Oczyszczalni Ścieków PWiK (fot. P. Młynek / UM Gliwice)

Na wyrozumiałość żony musi liczyć mój kolejny rozmówca. Janusz Wilk, mistrz zmianowy gliwickiej Oczyszczalni Ścieków PWiK będzie pracował w Wigilię, pierwszy i drugi dzień Świąt i to na drugą zmianę (od godz. 14.00 do 22.00). – Oczyszczalnia działa jak system naczyń połączonych. Wszystko musi być monitorowane na okrągło, a najdrobniejsza awaria czy usterka usunięta jak najszybciej – mówi pan Janusz i spogląda w skupieniu na tablicę synoptyczną, która zajmuje całą ścianę w pomieszczeniu dyspozytorni.

Gdy dochodzi do awarii jedna z lampek miga i wtedy należy wkroczyć do akcji. Ustalić źródło problemu, wysłać na miejsce technika, czuwać nad sytuacją. Cztery pompy o wydajności 1500 m3/h każda, podają ścieki na wysokość I piętra budynku gdzie przepływają przez gęste kraty i, po usunięciu zanieczyszczeń, trafiają do reaktorów biologicznych. Całym procesem sterują komputery, ale to pan Janusz czuwa, aby wszystko odbywało sprawnie. – Czuję się za to odpowiedzialny zawsze, kiedy jestem na dyżurze – mówi.

Moi rozmówcy nie żałują, że pracują w Święta. Dla nich to coś normalnego. Takich ludzi jest mnóstwo. Warto o nich czasem pomyśleć, choćby przez chwilę.

(pm)