Aktualności | To nie był dzień Piasta…

Bez nadziei, stylu i choćby odrobiny szczęścia – Piast Gliwice przegrał w Lubinie z Zagłębiem 1:4 (0:2) i stracił szansę na wywalczenie pozycji lidera przed zakończeniem rundy zasadniczej.

Niedzielne popołudnie w Lubinie – to nie był dzień gliwiczan. Nie minęła dziesiąta minuta spotkania, a podopieczni Radoslava Latala przegrywali już 0:2. Ten wynik sprawił, że gra Piasta – i jej założenia – legły w gruzach. Goście musieli naprędce wykreować nowy sposób na pokonanie Zagłębia, a – w tej sytuacji – nie było to łatwe. Jeszcze w pierwszej połowie – gdyby nie fatalna skuteczność – Niebiesko-Czerwoni mogli doprowadzić do wyrównania, a nawet wyjść na prowadzenie. Swoje sytuacje koncertowo marnowali Josip Barisić, Sasa Zivec czy Mateusz Mak. Druga odsłona nie była wiele lepsza od pierwszej. Co prawda gliwiczanie „wyglądali” jakby lepiej, a po golu Maka wydawało się, że wrócą do gry. Te nadzieje szybko zniweczył Jagiełło, pokonując Szmatułę po raz czwarty. – W pierwszej połowie zagraliśmy fatalnie. Pewnie trochę inaczej byłoby, gdyby Sasa Zivec zdobył bramkę kontaktową, kiedy przegrywaliśmy 0:2. Niestety, w drugiej połowie szybko dostaliśmy na 0:3 i było właściwie po meczu – mówił po meczu trener Piasta Radoslav Latal.

– Przepraszamy również naszych kibiców, bo zawiedliśmy. Zrobimy wszystko co w naszej mocy, żeby w następnym meczu się poprawić. Główną przyczyną naszej porażki był brak pressingu. Mam wrażenie, że gramy na pół gwizdka, a w ten sposób nie da się wygrywać meczów. Jeśli nasza gra się nie poprawi, to nie będziemy mieli żadnych szans w walce o wysokie lokaty – podsumował czeski szkoleniowiec.

Źródło: www.piast-gliwice.eu