– Rozegraliśmy bardzo dobre spotkanie. Nie wygraliśmy, ale jestem zadowolony z przebiegu gry. Mieliśmy swoje sytuacje... – mówił Dariusz Wdowczyk po zremisowanym przez Piasta Gliwice wyjazdowym meczu inaugurującym rozgrywki LOTTO Ekstraklasy z Cracovią.
Jeden punkt zdobyty pod Wawelem i pewien niedosyt może dodatkowo zmotywować gliwiczan do jeszcze lepszej gry u siebie. Niebiesko – Czerwoni po raz pierwszy w tym sezonie przed własną publicznością zagrają już w sobotę (22 lipca, godz. 15.30). Do Gliwic przyjedzie Pogoń Szczecin.
Pierwsza kolejka piłkarskiej LOTTO Ekstraklasy dla gliwiczan rozpoczęła się w Krakowie. Podopieczni Dariusza Wdowczyka zremisowali z Cracovią 1:1. Początek spotkania był wyrównany. Obie drużyny grały odważnie. Najpierw do siatki przeciwnika trafili gospodarze. Odpowiedź Piasta była jednak błyskawiczna. Pierwsze trafienie w nowym sezonie zaliczył kapitan Niebiesko – Czerwonych Gerard Badia. Potem swoje szanse mieli Aleksandar Sedlar, który uderzył nad poprzeczką oraz Sasa Zivec, który nieznacznie spudłował. Dobrą okazję miał również debiutujący w składzie Piasta Martin Konczkowski, ale bramkarz gospodarzy w tym starciu był górą. Do przerwy mieliśmy zatem remis 1:1.
W drugiej odsłonie Piast próbował narzucić Cracovii swój styl gry, ale gospodarze radzili sobie z atakami gości i gra toczyła się głównie w środku. Kwadrans przed końcowym gwizdkiem gliwiczanie mogli wyjść na prowadzenie, ale rzutu karnego nie wykorzystał Konstantin Vassiljev. Końcowe minuty były wyrównane. Atakowali zarówno gospodarze, jak i goście. Okazji nie brakowało z obu stron, ale ostatecznie mecz zakończył się remisem. – Cieszę się z punktu zdobytego na trudnym terenie. Pierwszy mecz to zawsze niewiadoma, dlatego też szanuję ten remis – komentował trener Piasta Dariusz Wdowczyk.
Teraz gliwiczanie zagrają inauguracyjne spotkanie przed własną publicznością. Do Gliwic przyjedzie szczecińska Pogoń. Mecz z Portowcami rozpocznie się w sobotę 22 lipca, o godz. 15.30.