Remis Piasta Gliwice z Cracovią Kraków w 31. kolejce piłkarskiej Ekstraklasy jeszcze o niczym nie przesądza. Podopieczni Radoslava Latala wciąż liczą się w walce o mistrzostwo.
Do wygranej zabrakło niewiele – zaledwie kilkudziesięciu sekund. Po golu Mateusza Maka w 42. min. spotkania Piast prowadził z Cracovią 1:0. Niestety w doliczonym czasie gry, stracił prowadzenie. Mecz zakończył się remisem 1:1. Gliwiczanie tracą do prowadzącej w tabeli warszawskiej Legii 3 punkty. – Bardzo trudno jest mi podsumować to spotkanie. W pierwszej połowie nie graliśmy najlepiej, ale jakoś to wyglądało. Zagraliśmy dobrze w obronie i udało nam strzelić się gola na 1:0. Gdybyśmy w drugiej strzelili na 2:0, to pewnie tak zostałoby do końca. Trochę to boli, ale taka już jest piłka nożna – powiedział Radoslav Latal na pomeczowej konferencji prasowej. – Nie możemy się spodziewać, że którykolwiek przeciwnik się położy i wygramy 4:0. Już teraz widzimy, że walka będzie trwała do samego końca. Musimy podnieść głowy i dać z siebie wszystko w Poznaniu – komentował czeski szkoleniowiec Piasta.
Piast Gliwice – Cracovia 1:1 (1:0)
1:0 – Mak, 42 min.
1:1 - Covilo, 90 min.
Piast: Szmatuła – Mraz, Korun, Hebert, Osyra – Szeliga, Murawski – Vacek, Mak (77. Badia), Moskwik (64. Bukata) – Nespor (86. Barisić).
Cracovia: Sandomierski – Deleu (73. Wdowiak), Bejan, Wołąkiewicz, Jaroszyński – Kapustka, Covilo – Wójcicki, Budziński (46. Vestenicky), Jendrisek – Cetnarski (79. Zjawiński).
Żółte kartki: Szeliga, Badia – Kapustka, Budziński, Covilo.
Źródło: www.piast-gliwice.eu