Zespół GTK Gliwice wygrał z ACK UTH Rosą Radom 58:55. Losy spotkania ważyły się do ostatniej akcji meczu.
ACK UTH Rosa przyjechała do Gliwic w osłabieniu (bez żadnego zawodnika z podwójną licencją i bez Daniela Szymkiewicza, przesuniętego do rezerwy). Teoretycznie mecz dla gliwiczan wydawał się łatwy do wygrania. Zawodnicy Pawła Turkiewicza nie mieli jednak gładkiej przeprawy z gośćmi. Młody zespół z Radomia na czele z doświadczonym Seidem Hajriciem, walczył z gliwiczanami jak równy z równym. – Nie oszukujmy się, to nie był nasz najlepszy mecz. Byliśmy poirytowani przebiegiem spotkania, bo niemal cały czas wynik był mocno wyrównany. Dopiero w czwartej kwarcie udało się wyjść na prowadzenie – mówił po meczu Kacper Radwański, skrzydłowy GTK. – To była ciężka przeprawa – dodaje.
Najbardziej dramatyczna była końcówka spotkania. Kiedy na tablicy świetlnej widniało 18 sekund do końca meczu, faulowany Hajrić wykorzystał dwa rzuty wolne (58:55). Później piłka wybijana z autu została zagrana do Salamonika, ale zawodnik GTK nie zdołał jej złapać i wypadła na aut. Trener Rosy, Karol Gutkowski, natychmiast poprosił o przerwę na żądanie, licząc na doprowadzenie do dogrywki. Na szczęście Stanios, zawodnik Rosy, popełnił błąd i rzucając z połowy boiska, nie trafił. Tym samym wynik 58:55 okazał się ostateczny.
Następna kolejka już w najbliższą środę (19 października). GTK zagra u siebie ze Zniczem Basket Pruszków. Początek meczu o godzinie 18. (pm)
GTK Gliwice – ACK UTH Rosa Radom 58:55 (13:10, 16:19, 16:17, 13:9)
GTK: Filipiak 2, Dziemba 2, Radwański 11 (1x3), Zmarlak, Ratajczak 6 -Jędrzejewski 14, Podkula 14 (4x3), Salamonik 9 (2x3), Rutkowski, Weselak. Trener Paweł TURKIEWICZ.
Rosa: Stanios 4 (1x3), Gos 3, Obarek 5 (1x3), Hajrić 15, Sadło 8 (1x3) -Szczypiński 20 (4x3), Parszewski, Szymański. Trener Karol GUTKOWSKI.