Międzynarodowo i międzygatunkowo
...tak w skrócie można podsumować Międzynarodowy Festiwal Jazz w Ruinach, który w tym roku odbywa się w Gliwicach już po raz jedenasty.
Tegoroczna edycja rozpoczęła się w piątek, 31 lipca, koncertem Zespołu Jazzowego Państwowej Szkoły Muzycznej im. Ludomira Różyckiego w Gliwicach, na tarasie przed Ruinami Teatru Victoria przy Alei Przyjaźni. Później w magicznej scenerii Ruin zabrzmiał modern jazz i funkowe brzmienia w wykonaniu Wide Open Trio, któremu towarzyszył Edison Sanchez. Następnie scenę przejął Łukasz Pawlik Project, którego specjalnością jest fuzja różnorodnych brzmień. Pierwszy weekend festiwalu zamknęły sobotnie występy australijskiego Christian Bakanic’s Trio Infernal i włosko-słowackiego The Blessed Beat.
Przed nami kolejne muzyczne spotkania. W piątek, 7 sierpnia, o godz. 19.00 w Ruinach zabrzmi skandynawska improwizacja w wykonaniu polskiego trio z Kopenhagi – The Love and Beauty Seekers. Dwie godziny później NSI Quartet z polsko-amerykańskim rodowodem zabierze słuchaczy w świat akustycznego jazzu.
Sobota, 8 sierpnia, to ostatni dzień festiwalu. Tego dnia na warsztatach, które rozpoczną się w południe, Przemysław Strączek zdradzi tajniki wykonywania jazzowych standardów, improwizacji i gry w sekcji rytmicznej. Warsztaty potrwają do godz. 15.00, a o 19.00 rozpoczną się koncerty. Na początek Schmidt Electric przedstawi odważne połączenie przestrzennego jazzu z drum`n`bassem, soulem, funkiem i R&B. Na finał zagra Jazzpospolita, której znakiem rozpoznawczym są brzmienia czerpiące z jazzu, post-rocka i elektroniki. Początek – godz. 21.00. Festiwal jest organizowany przez Stowarzyszenie Muzyczne Śląski Jazz Club przy wsparciu miasta Gliwice, a udział w imprezach jest bezpłatny. (mag)