Aktualności | „Licz na siebie, nie narzekaj”. Pani Irena świętuje setne urodziny

Pani Irena Bartoszek jest kolejną gliwicką stulatką. Jej życie było barwne i pełne wydarzeń, w tym przygód. Teraz cieszy się spokojem w gronie rodziny. Szacownej jubilatce życzenia urodzinowe złożył zastępca prezydent Gliwic Łukasz Gorczyński wręczając bukiet kwiatów.

Irena Bartoszek urodziła się 1 października 1925 r. w Wilnie. Była drugą, młodszą córką Tekli i Kazimierza Kochańskich. W Wilnie spędziła dziecięce lata i wojnę. Wyjechała z rodzicami przy pierwszej możliwej okazji i dzięki pomocy szwagra osiedliła się w Gliwicach. Tu uzupełniła wykształcenie i zdała maturę. Wcześnie wyszła za mąż za studenta Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach, który został później uznanym gliwickim artystą zrzeszonym w Związku Polskich Artystów Plastyków. Przez krótki czas pani Irena pracowała w Instytucie Metalurgii i oddziale gliwickim ZPAP, by później aktywnie włączyć się w wykonywany przez męża zawód – prowadziła działania impresaryjne. Godziła te obowiązki z macierzyństwem, wychowując jedynego syna Bogdana.

Będąc już dojrzałą kobietą, wyjechała za granicę. Poznała nowy język, uaktualniła prawo jazdy i szybko zaadaptowała się do nowych warunków życia. Korzystała z możliwości i zwiedzała świat, m.in. USA, Karaiby, ponad pół roku spędziła na wyspie Saipan, cały czas pozostając w kontakcie ze swoją rodziną. Obecnie jest wdową, babcią dwóch wnucząt i jednego prawnuczka. Mottem jej życie są maksymy: „Licz zawsze na siebie”, „Nie absorbuj sobą”, „Nie wyręczaj się nikim, jeżeli możesz coś zrobić sama”, „Nie narzekaj”.
Pani Ireno, dużo zdrowia i radości na co dzień! (mf)