Aktualności | Nieznacznie w dół

Nieznacznie w dół

Nieznacznie w dół

Publié: 13.02.2012 / Section: Miasto  Gospodarka 

W 2011 r. bezrobocie w Gliwicach nieznacznie zmalało.

Pod koniec grudnia bez pracy pozostawało 6407 mieszkańców – to o 152 osoby mniej niż w grudniu roku poprzedniego. Warto wiedzieć, że sytuacja na lokalnym rynku pracy, mimo kryzysu gospodarczego, jest lepsza niż w wielu miastach regionu i kraju. Na koniec ubiegłego roku stopa bezrobocia wyniosła w Gliwicach 6,6% (w analogicznym okresie 2010 r. było to 6,9%). Wskaźnik ten był wyraźnie niższy niż w województwie śląskim (10,1%) czy Polsce (12,5%).

Lepiej niż u sąsiadów

Gliwicki rynek pracy wypada dobrze w porównaniu do pobliskich miast, gdzie stosunek liczby bezrobotnych do liczby aktywnych zawodowo był wyższy i pod koniec minionego roku wynosił: 9,4% – w powiecie gliwickim, 12,5% – w Zabrzu, 19,1% – w Bytomiu. Gliwice znalazły się na czwartym miejscu wśród miast na prawach powiatu województwa śląskiego, które mogą pochwalić się najniższym wskaźnikiem bezrobocia za ubiegły rok. Jak informuje Wojewódzki Urząd Pracy, lepszy wynik odnotowano jedynie w Katowicach (4,3%), Tychach (5,5%) i Bielsku-Białej (6,2%).

Kto szuka pracy? Kogo szukają pracodawcy?

Wśród osób pozostających bez pracy dominują ludzie w wieku od 25 do 34 lat. W urzędowych rejestrach pod względem kwalifikacji i doświadczenia zawodowego najwięcej jest absolwentów szkół podstawowych i gimnazjów oraz osób, które nie mają stażu pracy lub wcześniej pracowały krótko.
W 2011 r. pracę podjęło 5080 zarejestrowanych bezrobotnych z Gliwic i powiatu gliwickiego. To nieznacznie mniej niż rok wcześniej. Wtedy zatrudnienie znalazło 5221 osób. Szukający etatu mieli jednak mniejsze możliwości wyboru – zmalała bowiem liczba ofert pracy. W gliwickim urzędzie pracodawcy złożyli 8229 takich propozycji – to o ponad 700 mniej niż rok wcześniej. Poszukiwali oni głównie sprzedawców, robotników gospodarczych i budowlanych, pracowników biurowych, magazynierów, sprzątaczek czy stróżów, a także – w ograniczonym stopniu – asystentów bankowości oraz nauczycieli. – W minionym roku struktura najbardziej pożądanych zawodów pozostawała stabilna. Najwięcej pracodawców chciało zatrudniać fachowców i pracowników fizycznych. Na rynku poszukiwano również absolwentów uczelni technicznych. Ważną grupę zawodową stanowili też handlowcy i finansiści. Jednak najbardziej popularnymi branżami pozostały budownictwo i produkcja – informują pracownicy PUP.

Co z aktywizacją?

Oprócz ofert pracy na szukających zajęcia w Powiatowym Urzędzie Pracy czekały również propozycje szkoleń, staży, prac interwencyjnych, robót publicznych czy dotacje na prowadzenie działalności gospodarczej. Urząd pracy prowadzi bowiem wiele działań aktywizujących, w ramach których bezrobotni bezpłatnie podnoszą swoje kwalifikacje, a nawet zdobywają nowy zawód.
Jednak w 2011 r. działania aktywizujące objęły łącznie tylko 1444 osoby. To o przeszło 2,5 tysiąca mniej niż rok wcześniej! – Nasze działania zdominowało drastyczne ograniczenie środków Funduszu Pracy. Ministerstwo przyznało nam o 2/3 pieniędzy mniej, niż w roku 2010. Z tego względu konieczne było ograniczenie wielu form pomocy osobom bezrobotnym, m.in. zmniejszenie wysokości dotacji na uruchomienie własnej firmy, skrócenie czasu odbywania stażu czy znaczące zmniejszenie liczby osób kierowanych na szkolenia – zarówno indywidualne, jak i grupowe. Wielu zainteresowanym musieliśmy odmówić. Sytuację tylko w niewielkim stopniu ratowały środki europejskie – wyjaśnia Marek Kuźniewicz, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Gliwicach.
W ubiegłym roku skierowanie na staż otrzymało 275 mieszkańców Gliwic i powiatu gliwickiego. Z oferty szkoleń skorzystało 727 osób, a z dotacji na założenie działalności gospodarczej – 146 bezrobotnych z Gliwic i okolicy. Ponadto 20 osobom sfinansowano utworzenie miejsca pracy, a ponad 200 skierowano na roboty publiczne, prace interwencyjne i społecznie użyteczne.
W 2012 roku sytuacja finansowa będzie bardzo podobna. Poprawi się natomiast jakość obsługi naszych klientów, uruchomiliśmy bowiem nowoczesne Centrum Aktywizacji Zawodowej, w którym zapewniamy kompleksową obsługę pośredników pracy, doradców zawodowych i specjalistów rozwoju zawodowego – mówi Marek Kuźniewicz. (bom)