Aktualności | GTK wygrywa w Lublinie

GTK wygrywa w Lublinie

GTK wygrywa w Lublinie

Veröffentlicht: 05.04.2022 / Abschnitt: Miasto 

GTK wywalczyło niezwykle cenne zwycięstwo w Lublinie. Dzięki wygranej 77:69 z Polskim Cukrem Pszczółką Start gliwiczanie opuścili ostatnie miejsce w ligowej tabeli. Walka o utrzymanie nadal trwa. 

Po porażce HydroTrucku Radom z Eneą Abramczyk Astorią Bydgoszcz GTK stanęło przed szansą na opuszczenie ostatniego miejsca w ligowej tabeli. Warunek był prosty. Zespół Maroša Kováčika musiał wygrać w Lublinie z Polskim Cukrem Pszczółką Startem. Gospodarze dzięki fenomenalnej postawie w marcu, kiedy to wygrali cztery z pięciu rozegranych spotkań byli już pewni utrzymania, ale nadal mogli jeszcze poprawić swoją lokatę na koniec sezonu. Gliwiczanie do Lublina udali się w końcu w pełnym składzie, bo po chorobie do drużyny wrócili Daniel Gołębiowski i Kristijan Krajina. Goście, będąc w pełnym składzie od początku mogli mocno ruszyć do ataku i po celnej "trójce" Jabariego Hindsa prowadzili już pięcioma punktami (2:7). Miejscowi za sprawą Michaelyn Scotta szybko doprowadzili do wyrównania. Po chwili Polski Cukier Pszczółka na moment wyszedł na prowadzenie po tym jak zza łuku przymierzył Mateusz Dziemba (10:9), ale już po chwili tym samym odpowiedział Kacper Radwański. Kiedy Elijah Wilson także trafił zza linii 6,75 m było 15:12, ale szybko do remisu doprowadził Filip Put. Gliwiczanie wrócili na prowadzenie za sprawą Jonathana Williamsa, który umiejętnie wbił się pod kosz, a po chwili dołożył jeden punkt z linii rzutów wolnych (17:20). Do kolejnego remisu doprowadził Wilson, ale Hinds na sekundę przed upływem czasu pierwszej kwarty zdołał wymusić przewinienie i pewnie dołożył kolejne dwa "oczka" (22:24).

Po wznowieniu gry GTK zanotowało serię 6:0 i odskoczyło na osiem punktów przewagi (22:30). SPora w tym zasługa Williamsa, który dobrze pracował w obronie i dzięki temu zanotował przechwyt, który z łatwością zamienił na punkty. Niemoc gospodarzy przełamał Scott, który trafił dwa rzuty wolne, ale w kolejnych akcjach "trójki" trafili Gołębiowski i Hinds (26:36). Sytuację próbował ratować Cleveland Melvin, który przeprowadził dwie skuteczne akcje oraz Damian Jeszke, dzięki czemu straty udało się zniwelować do sześciu punktów różnicy (32:38). Po drugiej stronie parkietu trzy "oczka" do dorobku przyjezdnych dołożył Krajina, a wynik po pierwszych 20 minutach gry ustalił Mateusz Kostrzewski (34:41).

Po przerwie pierwszą udaną akcję przeprowadził Scott, ale po drugiej stronie parkietu faulowany przy rzucie za trzy punkty był Radwański. Kapitan GTK trafił wszystkie rzuty wolne i było 36:44. Po dłuższym okresie bez punktów z obu stron kolejny raz na linii rzutów wolnych stanął Hinds i raz jeszcze okazał się bezbłędny. Polski Cukier Pszczółka Start nie zamierzała się jednak poddawać. Dobrze dysponowany w tym dniu Melvin przeprowadził rzadko spotykaną akcję 3+1 i było już tylko 41:46. Gliwiczanie złapali chwilę oddechu, bo najpierw skuteczną akcją popisał się Aleksander Wiśniewski, a następnie po bloku Puta akcję skończył Krajina (41:50). Piorunujący finisz podopiecznych Maroša Kováčika i trzy kolejne trafienia zza łuku: Williamsa, Hinds i Puta pozwoliły zbudować największą w tym meczu przewagę (47:59).

Na początku ostatniej odsłony prowadzenie podwyższył jeszcze Krajina, który przeprowadził dwie skuteczne akcje (48:63). Sygnał do odrabiania strat dał Scott, który zdobył pięć punktów, ale Hinds trafiając zza łuku uspokoił sytuację. Scott nie dawał jednak za wygraną i napędzał kolejne ataki gospodarzy. GTK zaczęło mieć problemy w ataku i miejscowi mozolnie odrabiali straty. Kiedy bez opieki pod koszem został Roman Szymański, który zakończył akcję wsadem, a następnie Scott zgubił Hindsa było już tylko 62:66. Na całe szczęście rozgrywający gości wziął sprawy w swoje ręce i indywidualną akcją przerwał serię rywala. Scott ponownie zadał cios, ale po zespołowej akcji przyjezdnych piłka powędrowała da narożnika boiska, gdzie czekał na nią Put. "Trójka" naszego skrzydłowego dała kolejny oddech. Lublinianie walczyli, ale wobec kolejnego trafienia z dystansu Williamsa byli już bezradni (66:74). Decydujący cios akcją 2+1 zadał Krajina i stało się jasne, że gliwiczanom już nic w tym dniu nie odbierze zwycięstwa.

GTK opuszcza ostatnie miejsce w ligowej tabeli. W kolejnym meczu gliwiczanie zagrają u siebie z Grupą Sierleccy Czarni Słupsk. (GTK)