Aktualności | Piast bez punktów. Zaczarowana bramka Jagi

Piast bez punktów. Zaczarowana bramka Jagi

Piast bez punktów. Zaczarowana bramka Jagi

Opublikowane: 22.09.2020 / Sekcja: Miasto 

W poniedziałkowym meczu, kończącym 4. kolejkę PKO Ekstraklasy, Piast minimalnie uległ Jagiellonii Białystok. Jedyną bramkę w tym spotkaniu zdobył Jesus Imaz i to goście, którzy nie potrafili pokonać gliwiczan od 2018 roku, wywieźli z Okrzei trzy punkty. Brązowi medaliści nie będą mieli zbyt wiele czasu na rozpamiętywanie, ponieważ już w czwartek zmierzą się z FC Kopenhagą w 3. rundzie eliminacji Ligi Europy.

Już pierwsze minuty rywalizacji zwiastowały żywe spotkanie. W drugiej minucie do sporego wysiłku zmuszony był František Plach, kiedy to z dystansu zaskoczył uderzeniem Jesus Imaz. Najbliższy otwarcia wyniku był jednak Piotr Parzyszek. Strzelec dwunastu goli dla Piasta w poprzednim sezonie główkował po podaniu Jakuba Holubka, ale do szczęścia zabrakło dosłownie centymetrów, bo piłka trafiła w poprzeczkę. Białostoczanie odgryzali się akcjami, w których notowali przechwyty na środku boiska, a następnie decydowali się na na uderzenia zza pola karnego. Większość tych prób była blokowana przez szczelną defensywę Niebiesko-Czerwonych. Chwilę strachu przeżyli kibice Piasta w 36. minucie, kiedy to do bramki Placha trafił Maciej Makuszewski. Gol nie mógł być jednak uznany. Sędziowie VAR przeanalizowali całą akcję i dostrzegli, że chwilę wcześniej podający do strzelca Błażej Augustyn był na pozycji spalonej. 

Początek drugiej połowy, podobnie jak cała pierwsza odsłona meczu, był dość wyrównany. W 57. minucie Jesus Imaz otworzył wynik po potężnym strzale z dystansu. Hiszpan dobrze przymierzył, a Fero Plach nie miał szans, by wyciągnąć to uderzenie. Piast ruszył do odrabiania strat, jednak pierwsze próby nie potrafiły dać upragnionego gola. Zespół gości po pierwszej bramce cofnął się głębiej na własną połowę i wyraźnie nastawił się na grę z kontrataków. Gliwiczanie mimo starań nie znaleźli sposobu, by pokonać Pavelsa Steinborsa. Swoich sił próbowali niemal wszyscy piłkarze Piasta. Ostatnie pięć minut meczu były całkowitym oblężeniem pola karnego Jagi. Piast za sprawą Michała Żyry czy Krisa Vidy mógł i powinien doprowadzić do remisu, ale prawdziwych cudów dokonał w bramce Pavels Steinbors. Goście z Podlasia mogą zawdzięczać swojemu golkiperowi fakt dowiezienia wygranej do końca.

Biuro Prasowe Piast Gliwice SA